Wśród nas jest wielu miłośników zwierząt, zarówno psów jak i kotów. Sądzimy, że posiadanie kotka jest o wiele wygodniejsze, ponieważ nie trzeba z nim wychodzić na dwór, a wiadomo, że nieważne jaka pora roku, po prostu z psem trzeba wyjść. Osobiście mam kotka w domu i niestety jest ona niekastrowana, ponieważ choruje na astmę, co uniemożliwia bezpieczne przeprowadzenie zabiegu, tak więc raz co jakiś czas mam w domu kotkę w rui. Zaczyna się ona pomiaukiwaniem najpierw bardzo cienkim, później przechodzi ono w taki bardziej głośny. Pewnie ci, co mają niekastrowane sierściuchy zastanawiają się, ile trwa ruja u kotki. tak naprawdę każda ruja jest inna pod względem intensywności. Są takie ruje, które potrafią trwać tydzień, a są i takie, które kończą się po trzech, czterech dniach. Jest to jednak dość męczące, ponieważ kotka miauczy i tym samym nawołuje partnera głównie w nocy, kiedy wszyscy śpią. Ogólnie w nocy bardzo dużo chodzi, mało śpi, co przecież w przypadku kotów jest aż niemożliwe. Tak więc przez kilka dni do tygodnia raz na jakiś czas taka ruja u kotki, które jest niesterylizowana występuje. Oprócz tego, że miauczy w nocy, ale nie tylko, jest również bardzo czepialska, mało je w porównaniu do okresu, kiedy nie ma rui, brak jej po prostu apetytu. I zachowuje się tak, jakby nie zwracała uwagi na to, co się w około niej dzieje, przez te kilka dni do tygodnia ma swój świat i nie da sobie powiedzieć nic innego. Oczywiście inaczej mówiąc, jest skupiona na szukaniu i czekaniu na partnera, stąd te pomiaukiwania w ciągu dnia i w nocy, co niestety jest dość uciążliwe, ponieważ można przebudzić się przez to nawet kilka razy. Kolejną rzeczą, jaką robi kotka w rui jest zaznaczanie miejsc – ale kiedy to robi trzeba położyć cytryny, albo pomarańcze, bądź te miejsca skropić sokiem z cytryny. Koty nie na widzą cytrusowego posmaku i zapachu, a to jest dobra metoda, aby je odstraszyć. Posiadanie kotka jest dużym szczęściem, powie to każdy, kto ma to zwierzątko w domu. A do pewnych rzeczy można się po prostu przyzwyczaić.